Wszystkich gości :   222338

Flag Counter
Flag Counter
 





Temat : Król Polski Jan III Sobieski, odc. 1

Kategoria :  Król Polski Jan III Sobieski       Data : 2023-04-24 16:27:31

Odzyskał on od Turka znaczną część Ukrainy, ale przerwał wojnę w roku1676 i zawarł z Turcją pokój. Uczynił to zaś dlatego, ponieważ nadarzała się sposobność, żeby przez sojusz z Francją odzyskać Prusy książęce. Król prqagnął w przerwie wojny tureckiej rozprawić się ze zdradzieckim elektorem brandenburskim. Była to myśl bardzo mądra, ale sejm się sprzeciwił i wojny pruskiej nie uchwalił, a pokoju z Turcją nie zatwierdził. Nie mogąc odzyskać Prus, zwrócil się król na nowo do sprawy tureckiej, a idąc za przykładem Batorego i Władysława IV. Marzył o wielkiej lidze całej Europy przeciw Turcji. Ale Europa była na te zamiary głucha. Dopiero, gdy Turek ruszył na zdobycie Wiednia, zgłosił się z prośbą o przymierze Cesarz Leopold I.

 

król polski

Jan III Sobieski z ryngrafem z podobizną Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej MNW

Autor Obrazu nie został zidentyfikowany. Foto pobrano z Domeny publicznej.

Był to rok 1683. Już od dłuższego czasu zanosiło się na walną rozprawę wyznawców Mahometa na chrześcijańską Europę. Nad Węgrami ciągle jeszcze wisiał miecz turecki, połowa tego kraju była już prawie w bezpośrednim władaniu Turków i od nich zależną; druga połowa należala do Habsburgów, ale tam właśnie wybuchnęło powstanie, którego przywódcy nie zawahali się wejść w przymierze z wrogami chrześcijaństwa.

Król francuski, potężny Ludwik XVI., chciał skorzystać z tego, żeby skruszyć potęgę habsburskiej dynastji; powstańcom węgierskim posyłal pieniądze, a z Turkiem zawarł uklady. Toteż całe prawie panowanie cesarza Leopolda odbywalo się pod grozą turecką. Już w roku 1663 zapędzili się Turcy aż na Morawy, przez co taki powstał postrach na Górnym Śląsku, że np. zakonnice z Raciborza i Czarnowąsów schroniły się do Polski. Śląskowi nakazano wtenczas zwerbować na koszt kraju 7000 żołnierzy. Po upływie 20 lat po tym wydarzeniu Turcy zapędzili się daleko na północ. Cesarz Leopold I. w ciężkich był opałach, tym bardziej, że w samej Rzeszy niemieckiej nie był pewny wszystkich książąt, czy mu pozostaną wierni. Zwrócil się więc o pomoc do Polski. Król francuski wytężył wszystkie siły, żeby nie dopuścić do przymierza Polski z Habsburgami; pragnął wciągnć Sobieskiego w sojusz z Francją i pozyskał nawet do tego dość znaczne stronnictwo w Polsce,

Ale król Sobieski stanowczo trwał przy interesie chrześcijaństwa i cywilizacji i sojusz z cesarzem zawarł. Już wielki wezyr sułtański, Kara Mustafa zajął całe Węgry, Styryę i ruszal pod Wiedeń. Stawił mu opór książę lotaryński, Karol, ale został pogrążony. Dnia 14 lipca 1683 r. stanęli Turcy pod stolicą cesarstwa i rozpoczęło się oblężenie miasta. Cesarz Leopold uciekł i schronil się do Lincu. Wyprawił tylko posla do Warszawy, który przybył do zamku królewskiego właśnie w chwili, kiedy król przechodził korytarzem do kaplicy zamkowej, gdzie król Sobieski napotkał także nuncjusza papieskiego. Gdy,  poseł Leopolda I spostrzegł króla przyklęknął na jedno kolano, wolając: - Królu ratuj Wiedeń - a zaś nuncjusz dodał I chrześcijaństwo. Prawdę powiedzial nuncjusz, bo gdyby Turcy zdobyli Wiedeń, usadowoliby się w samym środku Europy, rozprzęgłaby się była Rzesza Niemiecka, przepadłoby cesarstwo.

Sobieski zaraz ruszył do Krakowa, gdzie się zbieralo wojsko. Stąd poszedł przez Górny Śląsk, a zaś w Piekarach przed cudownym obrazem oddal wojsko pod opiekę N. Panny, potem przez Tarnowskie Góry i Morawy spiesznymi pochodami ruszył pod Wiedeń. Blisko Wiednia połączyli się z nim ci tylko książęta niemieccy: książę lotaryński Karol, bawarski Emanuel, i saski Jan Jerzy: książęta poddali się pod rozkazy Sobieskiego, który objąl naczelne dowództwo i ułożył plan bitwy. Cesarz Leopold wcale nie przybył do wojska. Dnia 12 września uderzono na rozległy obóz turecki i polska husaria rozstrzygnęła bitwę, która się zakończyła całkowitym pogromem Turków.

 

Herb cesarski

Wybawieni Wiedeńczycy witali króla Polski Sobieskiego z zapalem, gdy król wjeżdżal do miasta, ludność cisnęła się, żeby ucałować choć szatę królewską. Ale cesarz nawet nie podziękował Sobieskiemu za zwycięstwo i uratowanie Wiednia wraz z ludnością, a urzędnicy cesarscy żałowali obroku koniom rycerstwa polskiego. Sam król opisał to w listach , które wysyłał do królowej, stwierdzając, że zbiera tylko same dowody niemieckiej niewdzięczności. Niektórzy radzili, żeby wracać do domu, ale król postanowił dalej jeszcze ścigać nieprzyjaciela. Wkroczył na Węgry; i tutaj pod miastem, które nazywano Parkanami stoczył jeszcze większą bitwę, niż pod Wiedniem; pierwszego dnia opuścili go Niemcy, toteż przeważające siły tureckie omal, że nie zadaly mu klęski; król jednak nie cofnąl się z pola bitwy, po dwóch dniach na nowo poszedl na bój, lecz tylko z wojskiem polskim, i odniósl zwycięstwo. Zaraz potem zdobył miasto Ostrzyhom. A Niemcy opuścili go do reszty; czekali widocznie, żeby król poniósł klęskę, bo zazdrościli mu sławy. Woleli, żeby Węgry pozostały pod jarzmem tureckim, niż żeby Sobieski mial mieć zaslugę ocalenia tego kraju. Urzędnicy cesarscy na każdym kroku zaczęli przeszkadzać ruchom polskiego wojska, które nieraz nie miało żywności. Tego było już zanadto nawet łagodnym Polakom. W grudniu 1683 roku wrócil król do Polski.

Sojusz z cesarzem zobowiązywał nawzajem Niemców do posiłków wojsko-wych w Polsce, żeby Sobieskiemu dopomóc do odzyskania Podola od Turków. Ale nie zobaczył nikt nigdy w Polsce ani jednego niemieckiego żołnierza z tych posiłków.

Król Sobieski walczył przez dwa lata sam z Turkami w Polsce w roku 1685, gdy niespodzianie straszny wylew Dniestru zmylił wszystkie wojskowe plany. Na rok 1686 obmyślono nową wyprawę; Król chciał przez Podole, Ukrainę, przebić się na Wołoszczyznę i marzył o tym, że gdy zwycięży, pójdzie jeszcze dalej, zaczepi Turka we własnym państwie i nie spocznie, aż pod murami Konstantynopola.

Sojusz z cesarstwem niemieckim zobowiązywał ich przecież do posiłków wojskoych, bo na ten rok 1686 i musialo się nareszcie rozpocząć wypędzanie Turka z Europy.

Pisano już raz, że do stanowczej rozprawy z Turkiem przeszkadzała Polsce zawsze Moskwa; ilekroć bowiem była turecka wojna, zawsze korzystali z tego Moskale, żeby Polskę szarpać z boku.

Wielkiemu celowi obrony Krzyża i tryumfu Chrystusa postanowiono tedy złożyć wielką ofiarę. Odstąpiono Moskwie całkiem Kijów, żeby tylko skłonić ją do przymierza przeciw Turcji. Moskwa miala przecież swój interes w pokonaniu Turka, bo też dużo miała kłopotow z Tatarami. Tak samo miał w tem interes cesarz, któremu Turcy turbowali kraj węgierski, .

Powstaje wtedy Liga Polski z cesarstwem niemieckim i cesarstwem moskiewskim; stąd i stamtąd mają przybyć posiłki wojskowe. Bohaterski nasz król Jan zbiera wojsko i wyrusza na wojnę. Dobrze mu się darzy, przezwycięża wszystkie przeszkody, a choć z uszczuplonym wojskiem, dociera rzeczywiście do Wołoszczyzny, staje nad Dunajem, Tu mają nadejść posiłki niemieckie i moskiewskie – wszak i cesarz i car zebrali duże wojska. Zebrali to prawda - ale Sobieski nie zobaczył z nich ani jednego żołnierza, bo wojska te wcale nad Dunaj nie ruszyły ! Niemcy i Moskale po to tylko zbierali wojska, żeby Sobieskiego do pochodu na Turcję zachęcić, a potem zostawić go samego, żeby Turek Polskę zwojował. Nie dosyć na tym; podmówili hospodara wołoskiego, który miał się połączyć z wojskiem polskim, by się połączyl z wojskiem tureckim!

W takich warunkach trudno było ruszać na Konstantynopol; trzeba było wracać i sporo trzeba było roztropności i męstwa, żeby wojsko do domu odprowadzić, wśród ciągłych podjazdów wołoskich i tureckich. Ażeby utrudnić Polakom ten odwrót, podpalono stepy, przez kilkumilowe kłęby dymu wracało rycerstwo polskie z tej spółki z Niemcami i Moskalem; głodne wracało przedtem z pod Wiednia i teraz z Wołoszy, -- Dunaj jakoś Polakom nie służył

A Polacy wyjątkowo łatwowierni, dali się po tym wszystkim jeszcze raz w pole wywieść w roku 1690. Znowu ruszył król na Wołoszczyznę i znowu nie znalazł posiłków niemieckich !

Wojenne pochody Sobieskiego, sławna odsiecz Wiednia z roku 1683 są ostatnim blaskiem historji polskiej, która odtąd aż do roku 1791 nie ma do zapisania, niestety , żadnego wielkiego czynu. Oświata upadała coraz bardziej, a za tym szedł upadek moralności w życiu publicznym i prywatnym. O tyle jednak była Polska lepszą w porównaniu z innymi narodami, że nie grabiła sąsiadów i nie uważała za cel państwa propagowanie mordów i pożogi.

https://pl.wikipedia.org/wiki/God%C5%82o_Austrii

Źródła; Feliks Koneczny. "Dzieje Śląska”. Fundacja Pomocy Antyk "Wydawnictwo Antyk „ - Marcin Dybowski. Wydano na podstawie egzemplarza z księgozbioru Bartłomieja i Danuty Bobów. Wydawnictwo składa podziękowania spadkobiercom praw autorskich za zgodę na opublikowanie dzieł Feliksa Konecznego. Warszawa Komorów 1999. Pierwsze wydanie po okresie sowieckiej okupacj



Autor artykułu : Dr Feliks Koneczny _




© Copyright Leonard Hajduk

Design www.bambynek.com